Pinko

Pinko jest z nami już kilka tygodni ale dotychczas nie było wiadomo jak się potoczą jego losy – trafił do nas na kastrację jako totalnie dziki kocurek. Przez długi czas na nasz widok się chował i drżał. Na szczęście zaczyna to być przeszłość bo z każdym dniem Pinko coraz bardziej cieszy się na widok człowieka. Zaczyna przychodzić na głaskanie i tworzy sytuacje do bezpośrednich kontaktów z nami

Pinko poza tym, że jest miły i zabawny kocha inne koty a one bardzo lubią jego towarzystwo – dużo czasu spędza z naszym uroczym Fajterkiem ale także z innymi kociakami Trochę marzy nam się wspólny dom dla tego duetu bo widać, że razem czują się spełnieni w życiu.